Page 8 - Nowe słowa na start! 8 - język polski, podręcznik
P. 8
Ojczyzna
Jacek Dukaj
(ur. 1974 r.), prozaik, eseista, krytyk. Autor m.in. powieści: Czarne
oceany, Inne pieśni, Perfekcyjna niedoskonałość, Lód oraz licznych
opowiadań zgromadzonych m.in. w tomach W kraju niewiernych oraz
Król Bólu – w tym zekranizowanej przez Tomka Bagińskiego Katedry.
Laureat wielu wyróżnień literackich, np.: Nagrody im. Janusza
A. Zajdla, Nagrody Kościelskich oraz Europejskiej Nagrody Literackiej.
Na podstawie powieści Starość aksolotla powstał serial Kierunek: Noc.
Zanim przeczytasz
Porozmawiaj z rodzicami, dziadkami lub innymi starszymi osobami z Twojego
otoczenia na temat życia w czasach PRL-u i wydarzeń historycznych, do których
wtedy doszło. Czego dotyczą ich wspomnienia?
Jacek Dukaj
Wroniec (fragmenty)
1
FANTASTYKA
A HISTORIA
1 Wroniec Sąsiad wyciągnął do niego wielgachną dłoń.
nazwa kojarzy się – Jan Stanisław Wieńczysław Beton .
2
z Wojskową Radą
Ocalenia Narodowego Adaś z trudem uścisnął mu kciuk i palec wskazujący.
(WRON), która w czasie – Czemu ma pan takie duże ręce?
stanu wojennego miała – Temi ręcami! – zahurczał pan Beton. – Temi ręcami zbudowałem! [...] Domy! Ulice!
pełnię władzy
Fabryki budowaliśmy! Miasta!
2 Jan Stanisław – Aha.
Wieńczysław Beton Pan Beton wrócił na górę po ciepłe ubranie dla Adasia.
postać wzorowana
na robotniczym Adaś tymczasem oglądał ustawione na regale stare fotografie Jana Stanisława Wieńczy-
bohaterze sława. Wszystkie wykonano na wielkich placach budowy. Pan Beton jeszcze miał włosy
z propagandowych na głowie. Goły do pasa, stał tam z cegłówkami w rękach. [...] Wkoło pięły się też mury
plakatów z czasów
komunizmu – prostym i betonowe słupy. Wisiały na nich wstęgi i transparenty. 1000 PROCENT NORMY. 20 000
człowieku, który PROCENT NORMY. 250 000 PROCENT NORMY. [...]
w pocie czoła – ponad Pan Jan usiadł na wersalce. Długo tak siedział, podpierając brodę pięściami i gapiąc się
normę – pracuje
na rzecz kraju na ścianę.
Adaś wypił całą herbatę. Normalnie chciałoby mu się spać, ale za bardzo był przestra-
szony. Bał się też o rodziców i siostrzyczkę, i babcię, i wujka.
[...] Pan Jan podniósł się, włożył grubą kurtkę i naciągnął na łysinę futrzaną czapkę
uszankę.
– Idziemy, mały. [...] Nie możemy czekać.
Wyszli na klatkę i zeszli po cichu na półpiętro nad parterem. Pan Beton wyjrzał przez
okienko.
58